Mieszkałem na osiedlu… widmo
O warszawskiej dzielnicy Praga słyszeli chyba wszyscy. Od łódźkiego osiedla Widzew nazwano jeden z najbardziej znanych polskich klubów piłkarskich. Wrocławskie osiedle Kozanów znane jest z powodzi tysiąclecia (1997) a do światowej popkultury trafiło za sprawą serialu Netflix „Wielka Woda”. Mieszkańcy okolic Legnicy kojarzą, że w tym mieście na osiedlu Piekary znajduje się jedna ze scen legnickiego teatru. Mieszkając w Złotoryi nie miałem świadomości przynależności do jakiegokolwiek osiedla. Okazuje się jednak, że mieszkałem na osiedlu Kawki. I to nazywającego się jak „mała czarna” a nie jak niezwykle znany czeski literata. Właściwie zakładam, że co najwyżej policzalna na palcach jednej ręki garstka osób z populacji kilkunastu tysięcy mieszkańców może mieć świadomość, że w Złotoryi mogą istnieć jakieś osiedla.
Na potencjalnie istniejące osiedla w Złotoryi zwróciłem uwagę już w 2018 roku. Zdarzyło mi się wtedy opisać to na łamach zlotoryja1211.pl [link] [link]. Wtedy jednak temat zarzuciłem, może przez wzgląd na to, że osiedla miały się nazywać: osiedle nr 1, osiedle nr 2, osiedle nr 3. Tak bez żadnej tożsamości, bo nie zauważyłem żadnej nazwy a nazywanie rzeczy, zjawisk to jedna z podstawowych umiejętności gatunku ludzkiego. Minęło 6 lat. Przygotowując pewne dane dla znajomego, a dane te dotyczyły wielu jednostek samorządu terytorialnego, musiałem operować przy użyciu identyfikatora z rejestru TERYT. Zauważyłem wówczas pewną niespójność danych między dwoma źródłami danych. Zajrzałem więc do bazy TERYT. A że gdy zaglądam do jakiejś publicznie dostępnej bazy danych to interesują mnie w pierwszej kolejności bliskie mi przypadki, to zacząłem od miasta Złotoryja. W rejestrze SIMC (System identyfikatorów i nazw miejscowości) zauważyłem przy Złotoryi trzy konkretne nazwy jednostek pomocniczych: Kawki, Gorzeń, Złota.
Pomyślałem sobie, że to jakiś błąd, bo nawet gdyby miały to być zaginione złotoryjskie osiedla to skąd się wzięły te abstrakcyjne nazwy… Zastosujmy jednak pewien suspens aby nadać temu rys historyczny i prawny.
Powoływanie dzielnic, osiedli i sołectw jest co do zasady kompetencją rad gmin. Co do zasady, gdyż istnieje pewien wyjątek dla miasta stołecznego Warszawy – tam dzielnice są utworzone w oparciu o przepis ustawy z dnia 15 marca 2002 r. o ustroju miasta stołecznego Warszawy (Dz. U. z 2018 r. poz. 1817). W granicach administracyjnych miast można powoływać dzielnice i osiedla a na obszarach wiejskich sołectwa. Stanowi o tym ustawa o samorządzie gminnym od samego początku jej obowiązywania w maju 1990 r. Do wyłącznej właściwości rad gmin należy także ustalanie zakresu działania jednostek pomocniczych, zasad przekazywania imskładników mienia do korzystania oraz zasad przekazywania środkówbudżetowych na realizację zadań przez te jednostki (art. 18 ust. 2 pkt 7 ustawy o samorządzie gminnym).
W listopadzie 1990 r. Rada Miasta i Gminy Złotoryja powołała do życia 4 osiedla i sołectwo [link]. I bynajmniej nie chodzi o „osiedle czterech pór roku”, bo to jest tylko nazwa potoczna dla pewnego obszaru miasta. W październiku 1991 r., na chwilę przed podziałem gminy na miasto i gminę tzw. „obwarzankową”, jedno z osiedli (nr 4) zostało zlikwidowane i ostały się trzy. Biorąc pod uwagę tę uchwałę i fakt podziału gminy na miejską i wiejską można założyć, że z mocy prawa likwidacji uległo sołectwo Złotoryja. W maju 1993 r. nadano trzem osiedlom statuty [link] a w marcu 1995 r. przeniesiono ulicę Kolejową z osiedla nr 1 do osiedla nr 3. Według zarówno bazy TERYT jak i Geoportalu nazwy tych osiedli to: Kawki, Gorzeń i Złota.
Skąd te dwie pierwsze nie mam zielonego pojęcia. Nazwa Złota z pewnością pochodzi od nazwy ulicy, która znajduje się w jego granicach. Co do nazwy Gorzeń można znaleźć wzmiankę z przebiegu bitwy napoleońskiej z 23 sierpnia 1813, że wojska rosyjskie zajęły pozycję po obydwu stronach wzniesienia Gorzeń. W istocie Geoportal przy Gorzeń za punkt podaje okolice ul. Leszczyńskiej. Skąd się wzięła nazwa Kawki to dla mnie jednak większa zagadka.
To co może interesować mieszkańców to granice terytorialne tych trzech osiedli. Można je prześledzić na podstawie uchwał rady miejskiej:
Osiedle nr 1 | Osiedle nr 2 | Osiedle nr 3 | Sołectwo Złotoryja |
Akacjowa, Bohaterów Monte Cassino, Broniewskiego, Brzozowa, Cmentarna, Chojnowska, Chrobrego, Dworcowa, Garbarska, Górna, Gwarków, Kasztanowa, Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Karola Miarki, Kopaczy, Krótka, Legnicka, Lipowa, Łąkowa, Marszałka Józefa Piłsudskiego, Mickiewicza, Ogrodowa, Parkowa, Pocztowa, Polna, Przelot, Rzeczna, Rzemieślnicza, Sikorskiego, Solna, Spacerowa, Stroma, Szkolna, Wiejska, Zielona place:Lotników Polskich, Matejki, Orląt Lwowskich, Rynek, Sprzymierzeńców | Basztowa, Boczna, Bohaterów Getta Warszawskiego, Henryka Brodatego, Chopina, Cicha, Dolna, Generała Stanisława Sosabowskiego, Hoża, Jesienna, Klasztorna, Konopnickiej, Krakowska, Krasickiego, Krzywoustego, Kujawska, Kwiatowa, Leszczyńska, Letnia, Lubuska, 11 Listopada, Łęczycka, Maluchów, Małopolska, Mazowiecka, Mieszka I, Miła, Podwale, Pomorska, Henryka Pobożnego, Różana, Sandomierska, Śląska, Słoneczna, Słowackiego, Sienkiewicza, Sieradzka, Staromiejska, Staszica, Szczęśliwa, Tęczowa, Tuwima, Wiosenna, Wielkopolska, Wilcza, Wiśniowa, Wojska Polskiego, Zaułek, Zimowa, Żeromskiego place:Niepodległości, Reymonta, Zacisze | Asnyka, Bobrzańska, Bystrzycka, Górnicza Grunwaldzka, Jerzmanicka, Kaczawska, Kamienna, Kolejowa, Kwiska, Kościuszki, 3 Maja, Miedziana, Nad Zalewem, Odrzańska, Piastowa, Pochyła, Podmiejska, Sportowa, Szpitalna, Szklarska, Złota, Zagrodzieńska | Chojnowska, Grunwaldzka Leszczyńska, 3 Maja, Karola Miarki, Polna |
Oczywiście rys historyczny odnośnie jednostek pomocniczych urywa się na początku drugiej połowy lat 90-tych, więc nie będzie na tej liście tych ulic, które powstały w ciągu ostatnich 30 lat: Joannitów, Na Skarpie, Pagórkowa, Franciszkańska, Św. Jadwigi, Dębowa, Kazimierza Wielkiego, Stanisława Moniuszki, Miodowa, Malinowa, Warmińska, Małopolska, Sieradzka, Łęczycka, Świętokrzyska, Lubelska, Sandomierska, Przemysłowa, Strefowa, Bukowa, Orzechowa, Świerkowa, Sosnowa, Modrzewiowa, Nasypowa, Nowowiejska, Jesionowa, Widok, Jaśminowa, Magnoliowa, Cedrowa, Platanowa, Jaworowa, Bolesława Wysokiego, Plac 800 Lecia, Stawowa, Skwer Siedmiu Mieszczan, Granitowa, Plac Uciecha, Czesława Miłosza, Generała Martiala Vachota, Wąska, Szafirowa, Szmaragdowa, Rubinowa, Diamentowa, Makowa, Dzikiej Róży, Jeżynowa, Generała Władysława Andersa, Rumiankowa, Posadowa, Uniejowicka. Nie oznacza to jednak, że te ulice nie zaliczają się do żadnego z 3 osiedli, bo to wydaje się, że można ustalić na podstawie ulicy, z której się dana nowa wydzieliła albo sąsiedztwa.
O istnieniu tych uchwał Rady Miejskiej mieszkaniec nie dowie się z oficjalnych źródeł. Skąd ja się dowiedziałem? Lata temu wyciągnąłem w trybie dostępu do informacji publicznej zeszyt z pozycjami uchwał podjętych przez Radę Miejską od 1990 roku. Przepisałem go na bazę danych [link]. Potem przejrzałem i nie mogłem znaleźć żadnej uchwały, która mogłaby uchylić uchwały w sprawie utworzenia osiedli i nadania im statutów. Zapytałem wówczas w magistracie kiedy formalnie zlikwidowano osiedla i dlaczego nie zarządzane są wybory do rad osiedli, ale nie potrafiono mi odpowiedzieć (znaczy odpowiedź dostałem, ale treści o braku wiedzy). Wtedy też zwróciłem uwagę na pewien problem z przejrzystością prawa lokalnego. Potencjalnie mogą istnieć w 2477 polskich gmin uchwały z początku lat 90-tych, co do których podstawa prawna wciąż obowiązuje a one nigdy nie zostały uchylone. Stwarza to pewne niebezpieczeństwo. To jednak materiał na inny ciekawy temat.
Wracając jednak do osiedli, to wydaje mi się, że na pewnym etapie trzeba byłoby przestać ignorować fakt, że one istnieją i nawet żyją swoim życiem w bazach GUS czy Głównego Geodety Kraju a także są indeksowane na tej podstawie przez różne portale. Trzeba podjąć decyzję o tym, że albo się te osiedla likwiduje (tu jest po stronie rady gminy obowiązek zarządzenia stosownych konsultacji społecznych) albo zarządza wybory do rad osiedli (zarządzenie burmistrza).
Rady osiedli, podobnie jak sołectwa na obszarach wiejskich, potrafią być fajnym miejscem inicjatyw społecznych. Mogą być także naturalną kuźnią dla liderów społecznych, którzy potem zostaną radnymi miejskimi. Zawsze mnie bawiło gdy radni w interpelacjach dopominali się o tak błahe typowo osiedlowe sprawy jak stan jakiejś ławki czy urządzenia na placu zabaw.
(Obrazek poglądowy został wygenerowany przy użyciu modelu AI Designer z Bing)