Ostatnimi miesiącami bierze mnie na sentymentalne wspominanie lat 90. Muzyka, gry, filmy, wydarzenia. W sumie to był najbardziej lajtowy okres w moim życiu. Gdy spoglądam na zmieniający się świat i działania NSA zastanawiam się, czy globalnie to nie był lepszy czas niż ten aktualny. Wtedy HTML był tylko językiem formatowania tekstu i to dość ubogim, z kolei JavaScript służyła głównie do pokazywania godziny na stronach internetowych, czy do wyskakujących okienek. O CSS o ile mnie nie zawodzi moja naturalna pamięć nic jeszcze nie słyszano. W tym świecie raczej nie wyobrażano sobie, że za 15 lat w przeglądarkach będzie się grać w gry o lepszej grafice i grywalności niż ówczesne natywne przeboje. Dziś w świecie HTML5 kilka dawnych tytułów doczekało się swojej przeglądarkowej adaptacji
Pamiętam jeszcze Commodore 64 w domu u dziadków i kilka gierek, przy których z całą rodziną spędzało się godziny. Jednym z takich hitów był Boulder Dash. Planszówka z lat 80-tych, w której naszym zadaniem było zebranie wszystkich diamentów na planszy. Przy tym trzeba było uważać na głazy, które mogłyby na nas spaść i pozbawić nas jednego z żyć. Ostatnio odnalazłem tę gierkę w wersji przeglądarkowej na stronie
boulderdash.krissz.hu. Muszę przyznać, że jest to idealnie odwzorowany remake, włącznie z identycznie wyglądającymi planszami. Gra potrafi wciągnąć.
Gdy miałem 3-4 lata, bardzo lubiłem grać u taty w biurze w znakomitą strzelankę Wolfenstein3D. Pamiętam, że zawsze po chwili, gdy taty nie było obok, przybiegałem do domu i mówiłem, że się boję. To wszystko w świecie starych gier, a nie współczesnych kawałków, które sprawiają wrażenie bardziej realistycznych. W tym klasyku wcielalało się w rolę alianckiego żołnierza i trzeba było pokonać hitlerowców stacjonujących na zamku Wilczy Szaniec. Na końcu każdego epizodu czekał na nas silny boss. Po kilkunastu latach od wydania tę grę można było znaleźć tylko na Steamie. Jednak jakiś czas temu z okazji 20-lecia tej gry pojawiła się jej wersja w HTML5. Trzeba przyznać, że jest bardzo dokładnie odwzorowana. Można ją znaleźć na stronie internetowej
wolf3d.atw.hu.
Kiedy dostałem w 1999 roku swój pierwszy własny komputer był na nim Windows 95. Na płycie instalacyjnej można było znaleźć bodaj 3 gry. Jedna z nich to były ciekawe wyścigi dziwnie wyglądającymi pojazdami. Gra nazywała się Hover i jak na tamte czasy bardzo mi się podobała. Ostatnio Microsoft na stronie
hover.ie udostępnił jej odświeżoną wersje. Myliłby się ten, który by pomyślał, że Microsoft zrobił to charytatywnie, gdyż w grę można grać tylko na… systemie Windows 8.1 i przeglądarce Internet Explorer 11.
Inną ciekawą gierką choć już nieco z późniejszą datą wydania niż lata 90-te było Blobby Volley. Przyznam szczerze, że nigdy nie przepadałem za piłką siatkową, ale ta gra potrafiła mnie wciągnąć. Jestem pewien, że wielu czytelników mojego bloga, kojarzy tę pozycję. Siatkarzami odbijającymi piłeczki były… żelki. Remake tej gry można znaleźć na stronie
blobby.sourceforge.net.
HTML5 pozwala nam teraz pograć w wiele tytułów bez ich zbędnej instalacji i martwienia się o system operacyjny, a nawet platformę sprzętową (komórka, tablet, komputer), którą dysponujemy. Chociaż wyjątek mamy niestety w przypadku gry Hover…